Pierwsza wylewka
Wreszcie nasz dom powoli zaczyna przypominać prawdziwy dom:)Otóż mąż wyprowadził wąż do wody i rury kanalizacyjne i mozna było zalać już pierwszą wylewkę. Teraz sobie powoli schnie i pewnie trochę to potrwa zanim tak porządnie wyschnie gdyż pogoda nie za bardzo dopisuję. Więc narazie znowu mała przerwa ale po niedzieli pogoda podobno ma sie zmienic na lepszę i mam nadzieję że nasz murarz bedzie mógł dalej kontynułować swoją pracę. Zostało mu jeszcze zalać słupy na tarasie, postawić ścianki działowe na poddaszu i wyciągnąć kominy. Po niedzieli także ma wejść ekipa z pracy mojego męza aby rozprowadzić wodę i centralne. Mam nadzieję że pogoda nam dopisze i wszystko pójdzie dobrze. a potem to już czekamy do wiosny. I dalej pójdzie podłogówka w kuchni, w łazience w przedpokoju i w ganku drugie wylewki i tynki no i najważniejsze okna i drzwi wejściowe. Jeszcze tyle przed nami ale jestesmy dobrej mysli:) Oto kilka fotek z dnia WCZORAJSZEGO:)